Nawigacja
Ratunkowy motocykl na ulicach Gdańska
- Drukuj
- 24 paź 2009
- Media o motocyklach ratunkowych
- 12923 czytań
Wyjeżdżałem na razie głównie do przypadków zasłabnięć na ulicy, ataków epilepsji - opowiada Dariusz Gronowski, jeden z ratowników jeżdżących motorem ratunkowym. - Zdarzają się też wezwania do osób bezdomnych, które śpią na ulicy. Wzywający nie sprawdzają, czy to rzeczywiście coś poważnego i dzwonią do nas po pomoc. Potem bezdomni są zaskoczeni, gdy budzi ich ratownik.
Ratunkowy harley jeździ przez dwa letnie miesiące po Gdańsku już siódmy rok, dyżuruje codziennie przez dziesięć godzin - od 8 do 18. Ratownik medyczny na motocyklu niesie pomoc pacjentom głównie z zasłabnięciami, udarami słonecznymi, urazami, kiedy nie ma konieczności transportu do szpitala. W tym roku ekipa harleya to czterech ratowników. Sami mężczyźni.
Artykuł autorstwa Alicji Katarzyńskiej ukazał się 16 lipca 2008 w Gazecie Trójmiasto.
Ratunkowy harley jeździ przez dwa letnie miesiące po Gdańsku już siódmy rok, dyżuruje codziennie przez dziesięć godzin - od 8 do 18. Ratownik medyczny na motocyklu niesie pomoc pacjentom głównie z zasłabnięciami, udarami słonecznymi, urazami, kiedy nie ma konieczności transportu do szpitala. W tym roku ekipa harleya to czterech ratowników. Sami mężczyźni.
Artykuł autorstwa Alicji Katarzyńskiej ukazał się 16 lipca 2008 w Gazecie Trójmiasto.