- Drukuj
- 09 lut 2010
- Ratownictwo medyczne
Wicedyrektor KPR Marek Maślerz wyjaśnił Gazecie Krakowskiej, że nie dało się podtrzymać współpracy, bowiem zgodnie z wymogami ustawowymi i NFZ, ratowaniem ludzi mogą zajmować się jedynie jednostki systemu ratownictwa medycznego, a Fundacja R2 jednostką systemu nie jest.
Nam nie udało się w poniedziałek (8 lutego) skontaktować z kierownictwem KPR.
Jarosław Maj, szef Fundacji R2, twierdzi natomiast, że grupa motocyklowego ratownictwa medycznego pod nazwą R2, jest jednostką wpisaną do państwowego systemu ratownictwa medycznego.
– Mamy 25 ratowników, spełniający normy sprzęt, jesteśmy po pozytywnej kontroli Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Mamy podpisaną umowę i w ramach współpracy jeździmy na dyżury ze strażą pożarną, strażą miejską oraz w samodzielnych partolach. Pogotowie nie przedłużyło z nami umowy w związku z opinią radcy prawnego, który twierdzi, że brakuje podstaw do współpracy – mówi portalowi rynekzdrowia.pl Jarosław Maj.
Członkowie Fundacji to ochotnicy. Każdy z jedżących na akcje ratunkowe ma uprawnienia ratownika medycznego, pielęgniarki lub lekarza.
Tymczasem Małopolski Oddział Wojewódzki NFZ informuje, że jeżeli podmiot spełnia wymagania dotyczące jednostek sytemu ratownictwa medycznego i jest wpisany do systemu państwowego ratownictwa medycznego, może przystąpić do konkursu w tym zakresie.
– Jeżeli Fundacja R2 spełnia te warunki, będzie mogła przystąpić do konkursu na ten zakres świadczeń, który zostanie ogłoszony po zakończeniu trwania 3-letnich umów, jakie podpisał NFZ na ratownictwo medyczne z placówkami w Małopolsce. Konkurs będzie ogłoszony jesienią 2010 roku – dodaje Aleksandra Kwiecień, z biura prasowego oddziału Funduszu w Krakowie.
– Nie chcemy zastępować pogotowia, bo nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Naszym zadaniem jest rozpoczęcie akcji ratunkowej, udzielenie pierwszej pomocy i podtrzymanie chorego do czasu przyjadu karetki – podkreśla szef Fundacji. I dodaje, że przede wszystkim liczy się czas dojazdu motocykla na miejsce wypadku, który, zdarza się, że wynosi tylko 2 minuty.
Krakowska formacja R2 była pierwszą w kraju. Obecnie ma naśladowców. W Olsztynie samo pogotowie wystawiło motocykl do służby ratowniczej. W Rybniku motocykl do ratownictwa medycznego kupiło Bractwo Kurkowe.
Grupa powstała w 2005 roku. Od 2008 działa jako Fundacja R2, której celem jest utworzenie profesjonalnej miejskiej ochotniczej jednostki ratowniczej.
Jednym z organizatorów grupy jest motocylista, który w USA pracował jako ratownik. Za oceanem taka forma ratownictwa jest bardziej rozpowszechniona, np. organizacja Rescue Riders zrzesza ponad dwa tysiące wolontariuszy w 26 stanach. Podobnie jest w innych krajach: w Londynie działa kilkanaście motocykli ratunkowych, w Budapeszcie sześć motocyklowych państwowych jednostek ratownictwa, w Hong Kongu trzydzieści pięć.
Facebook - Lubię To: |
|